Krakowski Orszak Trzech Króli
Tegoroczne święto Trzech Króli spędziłem w Krakowie. Miałem okazję, a zarazem przyjemność uczestniczyć w Orszaku Trzech Króli. Tradycyjnie orszak wyruszał z trzech punktów miasta. Każda część orszaku była prowadzona przez króla w asyście jego dworu, pod barwami chorągwi, symbolizującą jeden z trzech kontynentów.
Orszak niebieski – afrykański miał charakter misyjny, rozśpiewany przeszedł od Placu Matejki przez ulicę Floriańską na Rynek.
Orszak zielony – azjatycki, z dalekowschodnim akcentem dźwięków gongów, w którym wśród pielgrzymów harcował Lajkonik, przeszedł od ulicy Gancarskiej, Studenckiej przez Planty, by ulicą Szwedzką dojść do Rynku.
Orszak czerwony – europejski, którego trasa biegła historycznie najstarszą trasą z Wawelu ulicami Droga do Zamku i Grodzką. Monarchę z orszakiem na Rynek prowadził ks. kardynał Stanisław Dziwisz.
Wszyscy monarchowie wraz z Kardynałem spotkali się na Rynku Głównym. Tam w miejscu, gdzie znajdował się żłobek i Święta Rodzina oddali pokłon nowonarodzonemu Dzieciątku. Na zakończenie uroczystości odbyło się wielkie, wspólne kolędowanie.
Orszak był bardzo uroczysty, podniosły i kolorowy, a przede wszystkim liczny, pomimo mrozu, który tego dnia był bardzo duży (-14 st. C). Podczas przejścia orszaku zaczął padać śnieg, co dodało temu spotkaniu jeszcze piękniejszej oprawy. Warto było wstać o 5 rano i przyjechać do Krakowa w ten mroźny, styczniowy dzień.
Zdjęcia wykonane w styczniu 2017 roku.
Tekst powstał w lutym 2017 roku.
Komentarze
Prześlij komentarz